Scyzoryk i multitool
Scyzoryk – narzędzie, bez którego nie powinniśmy tak naprawdę wychodzić z domu. Potrafi być pomocny w tak wielu sytuacjach, że ciężko byłoby opisać w pełni jego zastosowanie. Nawet w wersji najbardziej podstawowej, obejmującej jedynie ostrze chowane w rękojeść, może uratować nam życie, służąc jako broń lub pomagając w zdobyciu pożywienia.
Prócz scyzoryków, które pamiętamy z czasów otwierania paprykarza na biwaku lub strugania patyków na ognisko, na rynku znajdziemy różnej maści multitoole, narzędzia specjalistyczne (np. rowerowe), niezbędniki i noże dedykowane do konkretnych potrzeb – związanych z hobby czy profesją. Nim więc zakupimy scyzoryk lub multitool, zastanówmy się czego faktycznie potrzebujemy.
Osobiście nie wyobrażam sobie posiadania jednego scyzoryka lub noża – każdy ze sprzętów, które posiadam, spełnia po części nieco inne funkcje i wzajemnie się uzupełniają. Na co dzień, w ramach EDC, noszę bodaj najbardziej popularny na świecie scyzoryk – Victorinox Spartan. Jego funkcje nie są przypadkowym zestawieniem pomysłów marketingowców i księgowych, a odpowiedzią na realne potrzeby użytkowników, zweryfikowane na przestrzeni ponad stu lat. To dość uniwersalny szwajcarski nóż oficerski, zajmujący niewiele miejsca a jednocześnie oferujący najbardziej niezbędne funkcje:
1. duże ostrze
2. małe ostrze
3. korkociąg
4. otwieracz do puszek z
5. – małym śrubokrętem 3 mm (także do wkrętów gwiazdkowych)
6. otwieracz do kapsli z
7. – śrubokrętem 6mm
8. – ostrzem do zdejmowania izolacji
9. szpikulec – szydło
10. kółko
11. wykałaczka
12. pęseta
Prócz wspomnianego Spartana, w sklepach znajdziemy setki przeróżnych modeli wyposażonych w dodatkowe narzędzia – dla wędkarzy, żeglarzy, podróżników, elektryków, myśliwych itd. Kupując scyzoryk należy mieć na względzie to, że może być on jedynym narzędziem, jakim będziemy dysponowali, gdy coś się wydarzy. Nie liczmy więc na to, że najtańsza chińska podróbka, z niskiej jakości ostrzem i marnymi narzędziami, nie zawiedzie w najistotniejszym momencie. Prawdę mówiąc, wybór jest niewielki – dominuje Victorinox, który jeszcze do 2005 roku dzielił rynek z mocnym konkurentem szwajcarskim – firmą Wenger. Później przejął jednak tę firmę, utrzymując odrębną markę aż do 2013 roku. Teraz marka dla scyzoryków jest jedna, zaś pod marką Wenger znajdziemy inne produkty – w tym zegarki (1).
Poza szwajcarskim gigantem, mamy francuską firmę Opinel, która wytwarza składane noże o drewnianych rękojeściach, spotykane często u grzybiarzy.
Z polskich produktów znajdziemy w chwili obecnej kilka modeli składanych noży firmy POL-MAG, która w październiku 2010 roku przejęła produkcję scyzoryków od firmy Gerlach.(2) Zaznaczyć trzeba, że przed laty Gerlach tworzył dość dobre kopie szwajcarskich noży oficerskich w olbrzymich ilościach. Kopie te królowały na polskich podwórkach i – choć materiał i wykonanie nie były tak porządne, jak u zachodnich konkurentów – wywoływały błysk w oku każdego chłopaka.
Jeśli budżet jest mocno ograniczony, polecam portale ogłoszeniowe i zakup scyzoryka używanego – najtańsze scyzoryki z armii niemieckiej czy brytyjskiej zaczynają się od kilkunastu złotych. To zdecydowanie lepszy wybór od chińskiego odpowiednika – nawet nowego.
Multitoole. Tu sprawa wygląda nieco inaczej. Marek jest wiele – zarówno wśród producentów noży, jak i zwykłych narzędzi. Na tym polu Victorinox również jest mocny, choć ma olbrzymiego konkurenta, przez część wskazywanego, jako wzór jakości i trwałości – firmę Leatherman. Znanymi markami są także Gerber, z rozreklamowaną serią Bear Grylls, SOG oraz wiele innych nieco tańszych w postaci Waltera, Stanleya czy choćby Ganzy.
Narzędzia typu Multitool oferują z reguły znacznie więcej niż scyzoryki, choć przez to są mniej poręczne na co dzień. Co więcej, zazwyczaj są też wyraźnie cięższe. Dzięki nim możemy jednak w kryzysowych momentach lub prostycj pracach domowych skorzystać z kombinerek, zestawu bitów, kilku kluczy płaskich, ampulowych lub nawet młotka. Do tego dochodzi przecinak do kabli, noże, pilniki, piłki itp. Tego typu narzędzie polecam wozić w łatwo dostępnym miejscu w samochodzie.
Na koniec powinienem napisać coś o nożach, jednak te zostawię na osobny artykuł, bowiem chciałbym nieco odróżnić je od scyzoryków i wielofunkcyjnych narzędzi.
Jeśli chcecie poczytać nieco więcej o scyzorykach, serdecznie polecam stronę KOSA oraz wątek o Multitoolach i scyzorykach na Knives.pl:
Multitoole i scyzoryki na Knives.pl
___
(1) http://www.victorinox.com/global/en/Explore/Company/History/cms/history