Funter – ewakuacja w wersji PRO
Na ostatnich targach Warsaw Moto Show wszyscy maniacy motoryzacji i inżynierii otrzymali niecodzienną możliwość zobaczenia i pomacania Funtera – nowoczesnego polskiego pojazdu do zadań specjalnych. Niełatwo go zakwalifikować – ogromne koła, zawieszenie jakby przerysowane, a kabina niewiele większa od buggy. Ale jest w nim moc! I ona nie drzemie… ona czyha!
W Polsce prezentowany był już w tym roku m.in. na Pro Defense (premiera), Międzynarodowych Targach Innowacji Gospodarczych i Naukowych INTARG 2016 (gdzie zdobył prestiżową nagrodę specjalną Grand prix oraz Platynowy medal za najlepszy wynalazek w branży transport/logistyka), czy na manewrach ANAKONDA 16, w Drawsku Pomorskim. W Norymberdze, na targach iENA (Ideen – Erfindungen – Neuheiten – Pomysły Wynalazki Nowe Produkty), jak i w Brukseli również zgarnął złote medale. Zresztą, wszystkie jego nagrody pochłonąłby chyba osobny artykuł.
Funter, to dzieło PIMOTu, czyli Przemysłowego Instytutu Motoryzacji a jego pomysłodawcą i głównym konstruktorem mgr inż. Dariusz Wojdas. Opisywany jest jako „Wielofunkcyjny pojazd do zadań specjalnych”. Gdy spojrzymy w jego specyfikację, momentalnie orientujemy się, że coś w tym jest:
- unikalne opatentowane zawieszenie długoskokowe niezależne i portalowe ze zwolnicami, o regulowanej sztywności kątowej z prześwitem pod osiami do 700 mm;
- system 4 skrętnych kół, sterowany kierownicą lub joystickiem, zapewniający zwracanie niemal w miejscu;
- hamulce pneumatyczne tarczowe, wentylowane z deaktywowalnym ABS i opcją hamowania poszczególnymi kołami lub stronami;
- głębokość brodzenia 1200 – 1800 mm;
- koła z oponami 395/85R20;
- silnik diesla o pojemności około 7 litrów, mocy 300KM i momencie obrotowym około 1000Nm (z opcją zastosowania silnika do mocy 1000KM);
- reduktor oraz mechanizmy różnicowe z pełnymi blokadami (w tym centralny);
- 5-biegowy automat (z opcją 6 manual);
- 3 zbiorniki paliwa o pojemności do 1000l i zasięgu kilku tysięcy kilometrów (zależnie od typu drogi, przejazdu).
Pojazd ten zbudowany jest w oparciu o konstrukcję samonośną (bez ramy podłużnicowej) i unikalną platfromę modułową, przez co z założenia ma umożliwiać zestawianie tych modułów i tworzenie wersji 5,7,9-miejscowych, czy choćby pick-upów. Wersja, która prezentowana była na Warsaw Moto Show, była dwuosobowa. jej długość to 4800 mm, szerokość 2500 mm, wysokość 2300 mm, masa własna samochodu to około 7 ton, zaś DMC to około 12 ton (możliwość przyjęcia 5 ton ładunku i/lub opancerzenia). To sporo, jak na auto w teren, ale pamiętajmy, że tego typu auta w wojsku mają za zadanie przewieźć nie tylko ludzi, ale i sprzęt… nierzadko z użyciem opancerzenia.
Funter budzi respekt, bowiem jest naprawdę wielki, jak na osobowe auto terenowe, choć z drugiej strony dość mały, gdy przyrównać go do typowej ciężarówki. Parametry pozwalają sądzić, że teren okiełzna bez problemu, choć mnie lekko niepokoi waga (umówmy się – nierzadko w błotnistym terenie niska masa, jaką ma np. Niva czy Samurai pozwala im bez problemów objechać Patrole, Pajero, czy inne ciężkie samochody). No i ta wszechobecna elektronika – fakt – ułatwia jazdę i diagnostykę, ale, gdy zawiedzie, praktycznie stoimy. Pytanie: czy jest niezawodna?
Z chęcią zobaczyłbym to auto na własne oczy w realnych warunkach terenowych. Tymczasem pozostaje macanie w halach i obejrzenie np. tego filmiku, który rzecz jasna polecam – https://www.youtube.com/watch?v=4ncviCL4xBM.
Więcej informacji znajdziecie też w poniższych źródłach.
Źródła:
- Dane techniczne i specyfikacja – http://www.wojdas.24×7.pl/funter.html
- Informacje o nagrodach – http://www.wojdas.24×7.pl/funter.html, http://www.pimot.eu