Lampa robocza LED z Jula – test
Jak zapewne sami wiecie, nie ma takich produktów, które byłyby najlepsze w swoim rodzaju i jednocześnie w pełni uniwersalne… Ja jestem zwolennikiem czołówek, ponieważ w nich faktycznie zauważam największą użyteczność w wielu przypadkach, o czym pisałem między innymi tu: http://prepering.pl/2016/03/14/oswietlenie/ …
…ale prawdą jest też, że są momenty, gdy np. oczekujemy, że duża powierzchnia będzie stale oświetlona, niezależnie od tego, gdzie powędruje nasza głowa (bo, dajmy na to, pracujemy w kilka osób i każdy jest odpowiedzialny za inny temat). I do tego celu zdecydowanie lepiej pasują dedykowane źródła światła – jak na przykład lampa robocza LED.
I oto w Juli – jednym z moich ulubionych sklepów (który notabene nie jest żadnym promotorem i nie finansował, ma się rozumieć, tego wpisu) – pojawia się „Akumulatorowa lampa robocza LED”. W cenie 29,99 zł (Poprzednio – 69,99 zł).
Mówimy o lampie, która nadaje się do użytku na zewnątrz pomieszczeń, z IP44 i światłem o łącznym natężeniu 600 lumenów (tak, to nie jest kosmos, ale powracam do ceny urządzenia!), a jej kąt świecenia wynosi 120°.
Ładowanie trwa ok. 4 godzin i powinno wystarczyć na 2,5 godziny świecenia. W naszych testach czas ten wyniósł niecałe 2,5 godziny, więc jest tak, jak deklarowano. W zestawie – oprócz lampy – otrzymacie kabel USB, dzięki któremu, podepniecie się do własnej ładowarki (np. do smartfona).
Stojak, który jest w zestawie może nie być przykręcony – lampkę można oprzeć na rozkładanej żółtej blaszce.
Jak mawiają klasycy, oczywistą oczywistością jest to, że, z pomocą tej lampy, nie wyświetlicie na niebie znaku Batmana, ale, co tu dużo pisać – lampa robi robotę. Zaś – patrząc na cenę – gęba sama wykrzywia się w kształt banana.
W tej cenie ma być do 6.01.2021. Pewnie w ograniczonych ilościach.