Jak zrobić sobie kampera – wywiad z Hubertem, twórcą Movado Camper
Nadstawka na pickupa lub zabudowa kampera, przygotowane własnym sumptem, według własnego pomysłu, to niemal idealna odpowiedź na potrzeby preppera. Otrzymujesz rozwiązania, których oczekiwałeś, wyposażenie, zgodnie z nawet najbardziej wysublimowanymi życzeniami, a do tego wiesz wszystko o każdym z elementów – z czego jest wykonany, jak można go naprawić, na ile będzie niezawodny itp. Taka budowa wymaga jednak czasu, wiedzy, pomysłu, jak i – rzecz jasna – finansowania.
Od dłuższego czasu śledziłem na karawaning.pl wątek Huberta o budowie nadstawki kempingowej na jego pickupa. Przyglądałem się zdjęciom, komentarzom, pomysłom, pytaniom i rozwiązaniom. Potem udało mi się osobiście zerknąć na efekty prac, jednak miałem tylko chwilę i pozostał niemały niedosyt. Mało tego, pojawiły się pytania. A te – jak sami wiecie – potrafią namącić w głowie. Stąd też zrodził się pomysł na kontakt z Hubertem, krótka wymiana informacji a wreszcie ponowne spotkanie na tegorocznym OffRoad Show Poland. Efektem tego jest poniższy wywiad. Smacznego!
[Piotrek/Prepering.pl] Skąd pomysł na nadstawkę dla pickupa – czy nie myślałeś nad przyczepą kempingową? Taką stricte terenową? Rozważałeś za i przeciw?
[Hubert/Movado Camper] Pomysł na tego typu zabudowę oczywiście nie jest mój, jest dość stary i najbardziej popularny w stanach, zresztą tam jest najwięcej pickupów i to sporo większych niż te u nas. Kiedyś znalazłem, że coś takiego jest. Byłoby fajnie się wybrać na wycieczkę, a rozwiązanie z pickupem to dobry pomysł. Samochód w zasadzie po remontach, jakie mu zafundowałem, ma dożywocie u mnie, więc mogę go jeszcze doposażyć.
Nie chciałem go przerabiać zupełnie na camping, bo czasem potrzebuję też ciężarówkę.
W ogóle nie rozważałem przyczepy kempingowej, bo za samochodem jeździ czasem przyczepa z koniem.
[P] Czy przed rozpoczęciem prac zastanawiałeś się nad zleceniem robót firmie zewnętrznej, czy od razu zakładałeś, że wszystko stworzysz własnoręcznie?
Taka zabudowa, nawet budowana samodzielnie, jest zauważalnym wydatkiem, jeżeli mogę wykonać to sam, to dlaczego płacić innym.
[H] Od razu zakładałem, że buduję całość sam. Taka zabudowa, nawet budowana samodzielnie, jest zauważalnym wydatkiem, jeżeli mogę wykonać to sam, to dlaczego płacić innym. Budowanie różnych rzeczy to mój ulubiony sposób na spędzanie czasu, poza tym budując samemu dostanę dokładnie to co chce. Część rzeczy zlecałem, bo jednak zupełnie wszystkiego nie da się samemu zrobić i tak okno i zestaw ram do drzwi był zamówiony, ale drzwiczki serwisowe zrobiłem już sam. Np. zlecałem malowanie elementów, bo do tego trzeba by mieć oddzielne pomieszczenie, żeby mieć dobre efekty, a poza tym ja preferuje malowanie proszkowe.
Takie hobby – mam za sobą remont generalny samochodu, na którym właśnie stoi zabudowa – był rozłożony kompletnie, do takiego stopnia że na ramie nie było ani jednej śrubki, rama została wypiaskowana dużo rzeczy naprawionych lub odnowionych. Remont przyczepy do transportu koni, budowę bryczki, budowę traktorka ogrodniczego.
Czasem dla kogoś też coś zbuduję ostatnio np. bagażnik wyprawowy. Szczerze to mam nadzieję, że tego kiedyś wyjdzie sposób na życie, nie tylko sposób na spędzanie czasu.
[P] Dlaczego użyłeś konstrukcji drewnianej a nie np. tworzyw sztucznych – kwestia dostępności towaru/znajomości technologii/dostępności sprzętu do obróbki czy może jakieś inne powody?
[H]Bardzo często słyszę że drewno jest złe na tego tupu zabudowy. Może super nie jest, ale tak od zawsze były budowane kempingi i nadal są. Drewno przed wszystkim wybrałem na łatwość jego obróbki i łączenia. Ponadto, jest łatwo dostępne, jest też ciepłe – zdecydowanie mniejszy problem jest z mostkami termicznymi. Inna sprawa to to, że po prostu lubię drewno – ma swój charakter, to jest materiał łatwy w obróbce, natomiast nie wybacza błędów jak np. stal.
Rozważałem inne wersje, ale drewno wygrało, do laminatów np. nie mam pomieszczenia, żeby je obrabiać.
Rama stalowa za ciężka, aluminiowej na tę chwile nie mam czym pospawać, poza tym w obu przypadkach dochodzą problemy ze skroplinami.
Są inne materiały jak pianki konstrukcyjne 3M, ale przy ilościach, jakie potrzebowałem, to nie ma możliwości tego zdobyć. W wielu kempingach czy zabudowach z laminatów, po wejściu do środka uderza zapach laminatu. W przypadku drewna i zastosowaniu dobrych lakierów nie ma takiego „syntetycznego” zapachu.
Tak czy siak, drewno jest pewnym kompromisem, może nie tyle pod względem wytrzymałości, co pod względem masy. Ideałem by była rama z kompozytu.
Patrząc bardziej z waszego punktu widzenia, drewno ma tę zaletę nad innymi materiałami, że w razie jakiegoś uszkodzenia zabudowy, można ją naprawić łatwo i szybko, nawet doraźnie i gdzieś w drodze. Pod tym względem najgorzej wypada aluminium, bo trudno coś zrobić z pogiętej konstrukcji, już nie mówiąc o szukaniu spawarki do aluminium. Jeżeli chodzi o stal, to trochę lepiej – spawarka znajdzie się dość łatwo. Z tego powodu np. Bartek z pickupem.pl wybrał ramę stalową. Każdy ma swoje preferencje.
[P] Czy materiały, których użyłeś do produkcji są ogólnodostępne? Czy w Twojej konstrukcji znalazły się elementy, których zdobycie wymaga jakichś nadzwyczajnych znajomości?
Jeżeli produkt nie ma karty technicznej dostępnej w Internecie, to go nie kupuję, szkoda czasu i pieniędzy na domyślanie się co i jak zrobić i czy się sprawdzi.
[H] Materiały są ogólnodostępne, nadzwyczajnych znajomości nie wymagają, a jedynie znajomości gdzie je kupić w atrakcyjnej cenie. Problemem było też trochę znalezienie wykonawcy okna i drzwi. Nie znalazłem wielu firm, a ta co wykonała to, wcale się nie popisała jakością. Materiały to również chemia: kleje, farby, uszczelniacze. Ja nie wybieram przypadkowych produktów – zawsze się zapoznaję wcześniej z kartą techniczną. Jeżeli produkt nie ma karty technicznej dostępnej w Internecie, to go nie kupuję, szkoda czasu i pieniędzy na domyślanie się co i jak zrobić i czy się sprawdzi. Natomiast to i tak nie gwarantuje sukcesu, wybrałem uszczelniacz i klej poliuretanowy, który mimo zapewnień producenta i przestrzegania aplikacji, miejscami bardzo słabo trzyma się aluminium, z którego jest poszycie. Może mi się trafiła jakaś jedna stara tuba, nie wiem.
[P] Czy przed budową korzystałeś kiedykolwiek wcześniej z tego typu nadstawki w podróży, czy też szedłeś na żywioł, zakładając, że rezultaty muszą być dobre i odpowiedzą na Twoje potrzeby?
(…)najważniejsze, aby po całym dniu można było wygodnie się wyspać, odpocząć i mnóstwo innych przemyśleń.
[H] Nie, nigdy. Trochę dlatego był problem z ustaleniem co i jak ma być. Nie mogę też powiedzieć, że szedłem na żywioł, bo wszystko było bardzo dokładnie przemyślane. Najpierw zastanawiałem się co na takim wyjeździe jest najważniejsze, jak wygląda cała wycieczka. Co spowoduje że będzie nieudana? Wyszło, że najważniejsze, aby po całym dniu można było wygodnie się wyspać, odpocząć i mnóstwo innych przemyśleń.
Ja mam bardzo konkretne i techniczne podejście – na początku zdefiniowałem założenia projektowe i potem robiłem projekt tak, żeby je spełnić. Samo projektowanie trwało w okolicach roku.
Potem bardzo dużo różnych szkiców jak co realizować, a dalej ustawianie „modelu” co gdzie ma być i jak wyżej, niżej itp.
Mam wrażenie, że jednak dobre były te przemyślenia, bo słyszałem wiele komentarzy, że przestrzeń jest super zagospodarowana.
[P] Ile czasu zajmuje zamocowanie nadstawki na samochodzie i ile osób musi być w to zaangażowanych?
[H] Montaż czy demontaż nadstawki zajmuje w okolicach 15-20 minut, z czego najdłużej trwa przykręcenie nóg – podnośników. Robiłem to kilka razy sam, natomiast najwygodniej robi się to w przynajmniej 2 osoby. W przypadku jednej osoby trzeba chodzić dookoła i każdy podnośnik po troszeczku podnosić / opuszczać. Jak już są dwie osoby, to można to robić po dwie nogi, zmieniając wysokość zdecydowanie o więcej niż, gdy przestawia się tylko jedną.
Przy dwóch osobach jest też łatwiej wcelować samochodem pod zabudowę, bo druga osoba podpowiada i może też trochę przesunąć „budkę” żeby łatwo było wjechać.
Podsumowując – lepiej w dwie osoby, ale samodzielnie też jest to możliwe.
[P] Czy weryfikowałeś może czy zmiana samochodu wpłynęłaby na konieczność wielu zmian w nadstawce? Chodzi oczywiście o popularne na rynku pickupy.
[H] Pickupy różnią się przede wszystkim wielkością przestrzeni ładunkowej. Trzeba by dopasować dół zabudowy do szerokości, wysokości burt czy miejsca na błotniki. Większość zmian by obejmowała przerobienie dolnej części zabudowy, więc najłatwiejsze do przerobienia. Natomiast, żeby wykorzystać jak najlepiej przestrzeń, należało by od razu projektować zabudowę pod konkretny model. Ta zabudowa jest na jedne z najmniejszych pickupów – ma jedynie 165 cm szerokości i nie wystaje poza obrys samochodu.
[P] Czy weryfikowałeś już sprzęt w warunkach upałów lub mrozów? Jak się wówczas spisuje?
[H] Zabudowa ma część ścian jak w namiocie no i takie same jak w namiocie wynikają z tego konsekwencje. Fizyki się nie oszuka: dość szybko się nagrzewa i dość szybko chłodzi, skrapla się woda. Jeżeli chodzi o ciepłe dni, to mam mocny wentylator w oknie dachowym. Zastanawiam się nad kolejnym oknem dachowym, nie będzie też niespodzianką, jak powiem, że gotowanie na tak małej powierzchni powoduje bardzo szybkie nagrzanie się pomieszczenia.
Zabudowa była skończona w te lato, więc nie było okazji przetestować jej w mrozy. Na zimniejsze dni jest ogrzewanie gazowe. Nocowaliśmy przy temperaturze koło -5 oC, grzejnik prawie na minimum – na skali 2 gdzie max jest na 10 a w środku 17 oC, na noc dobra temperatura. Mam też zrobione rozprowadzenie powietrza na sam koniec alkowy, co sprawia, że tam też jest ciepło. Wentylacja też jest zaplanowana i zapewnia wymianę powietrza.
Grzejnik ma około 3kW mocy, więc jak na tak małe pomieszczenie, powinien dać radę nawet w przypadku większych mrozów – ale to się okaże niebawem. Ostatnio też przybyła podpinka polarowa, która poprawia izolację składanych ścian.
[P] Jak z wytrzymałością? Pierwsze próby terenowe masz za sobą – czy użyłbyś innych materiałów gdziekolwiek?
[H] Przejechałem z nią ledwie kilka tysięcy kilometrów i jeżeli chodzi o wytrzymałość, to nie ma z nią zupełnie problemów. Pewnego razu w górach ześlizgnąłem się po błocie i otarłem dachem campera o drzewo, został ślad na poszyciu, ale poza tym nic nie ucierpiało.
Jeżeli chodzi o zmianę materiału, to planuję zrobić drugą wersję dachu – żeby był zdecydowanie lżejszy. Ten mimo sprężyn, które pomagają go podnieść, wymaga trochę siły – ale to nie kwestia wytrzymałości. Dobrze przemyślana rama daje radę, oczywiście czas to jeszcze zweryfikuje.
[P] Czy zabudowa wymagała zmian konstrukcyjnych w pickupie? Czy nie było konieczności wzmacniania jakichś podzespołów (zawieszenie/hamulce/silnik)?
warto pomyśleć o wzmocnieniu tylnego zawieszenia.
[H] To jest temat rzeka. Kwestia tego czy mam rozumieć czy zmiany są konieczne, czy zmiany są tylko kwestią udogodnienia.
Typowy mały pickup ma ładowność w okolicach 1t – zabudowa pusta waży 450kg, z wyposażeniem na wyjazd niech dojdzie kolejne 100kg, to jeszcze jest zapas do pełnej ładowności. Dlatego teoretycznie można postawić taką zabudowę na seryjne auto nie trzeba nic poprawiać.
Natomiast zdecydowanie warto pomyśleć o wzmocnieniu tylnego zawieszenia. Chyba wszystkie pickupy mają z tyłu resory piórowe, więc sprawa jest dość prosta – ja mam dołożone poduszki pneumatyczne też własnego projektu.
Wymagane jest też dorobienie mocowania zabudowy do pojazdu, ale to chyba w miarę jasne.
[P] Pytanie, które często pojawia się w karawaningu – jak ze szczelnością – czy nigdzie nie było z nią problemów?
Jestem bogatszy o pewne doświadczenia.
[H] (Śmiech …) Mógłbym powiedzieć że super… ale powiem jak jest. Woda i drgania – dwa największe problemy od zawsze. Oczywiście, że były… Pierwsza awaria zaraz kilka dni po wystawieniu campera na zewnątrz. Drzwi z firmy nie wiem czy podawać nazwę, ale w sumie to ich sprawa, jak to zrobili – „dema-alu”. Woda podciekała pod uszczelkę do środka ramy drzwiowej a stamtąd otworami, przez które jest przykręconą, na podłogę. Rozwiązałem ten problem, ale nie tego się oczekuje po zestawie ram na drzwi za ponad 1000zł. Ramki na drzwi serwisowe zrobiłem sobie już sam.
Druga sytuacja, to już problem z wspomnianym wcześniej poliuretanem – popękał na łączeniu blachy na dachu – też trochę podciekło. Nie będę stosował produktów tej firmy i tyle.
Jestem bogatszy o pewne doświadczenia.
[P] Ile obiektywnie godzin pracy zajęło stworzenie tej zabudowy?
[H] Nie umiem powiedzieć ile godzin. Prawie półtora roku odliczając 3 miesiące wakacji – myślę, że jak przyjmiemy, że to była praca na 1/2 może 2/3 etatu, to na pewno nie będzie przeszacowane.
[P] Czy planujesz tworzenie tego typu zabudów dla innych, czy to jedynie produkcja na potrzeby własne?
[H] To jest zdecydowanie zabudowa na potrzeby własne, ale rozpoczynając budowę już planowałem, żeby można było zbudować kolejną taką zabudowę, bo czemu nie? Stąd pewne decyzje na etapie projektu, dlatego np. nie kupowałem przypadkowych używanych części ze starych niemieckich rozbitych przyczep, tylko takie, które są powtarzalne i mogę zdobyć kolejne identyczne. Tę zabudowę traktuje jako udany prototyp, kolejna będzie idealna.
Muszę przyznać, że mam stabilną pracę ze stałymi dochodami, ale czemu z hobby nie zrobić dodatkowego źródła dochodu? Po tym, jak wzięliśmy udział w World Travel Show, okazuje się, że zainteresowanie zabudową było niesamowite, zaskoczyło mnie to trochę.
Było kilka osób zainteresowanych dokładnie taką zabudową „małą, ale jednak dużą”, bo z zewnątrz sprawia wrażenie czegoś malutkiego a w środku całe podstawowe wyposażenie się zmieściło i można w miarę normalnie się poruszać. Wiadomo jak jest – dużo osób pyta, a na czym się skończy nie wiadomo. W każdym razie rozważam otwarcie działalności i budowę tego typu zabudów – takich, które będą dokładnie dopasowane do potrzeb i zindywidualizowane dla klienta.
Co mogę dodać na koniec, dla tych co by chcieli coś podobnego zbudować ? Trzeba brać się do roboty – a brak wiedzy nie jest przeciwwskazaniem, ją się łatwo uzupełnia. Przeciwwskazaniem jest brak chęci – tego nigdy nie przybędzie w trakcie prac. Nie można się też bać błędów – najlepiej, aby ich było jak najmniej, ale nie można ich zupełnie wyeliminować z żadnego projektu.
[P] Dzięki!
Dla tych, którzy mają więcej pytań, podaję więcej namiarów:
FB: https://www.facebook.com/movadocamper/
WWW: http://www.hcd-customdevices.pl/
Zdjęcia opatrzone logo HCD są autorstwa Huberta.